Znaczenie snu (sleep) w życiu człowieka i zwierząt jest niezwykle ważne, co potwierdziły już liczne badania, między innymi nad pozbawianiem snu, zarówno ludzi jak i zwierząt. Jednak sny (dreams) wciąż stanowią dla nauki zagadkę. Czym są, jak powstają i czemu służą? – na te pytania naukowcy szukają odpowiedzi od lat, i pomimo ogromnego postępu technologicznego jaki upłynął od momentu odkrycia snu REM w 1953 roku (m.in. rozwój technik neuroobrazowania), wciąż nie potrafimy dokładnie odpowiedzieć na pytanie: jak i dlaczego przeżywamy marzenia senne? Istnieje jednak wiele ciekawych teorii na temat snów w kontekście ewolucji i rozwoju człowieka, część z nich zostanie omówiona w tym artykule.
Sny a ewolucja świadomości
Niektórzy uważają, że to co ludzie obecnie doświadczają podczas snu REM łączy wiele wspólnego ze stanem świadomości charakterystycznej dla hominidów znajdujących się na etapie wczesnej ewolucji mózgu. Inni, z kolei, porównują cechy świadomości obecne podczas snu REM do świadomości jaka posiadamy w fazie wczesnego dzieciństwa. Jak się okazuje, w ewolucyjno-rozwojowych rozważaniach na temat śnienia swoje miejsce ma również świadome śnienie.
Psychoterapeuta G. Scott Sparrow (1976) porównuje stan świadomości podczas normalnego snu REM do świadomości ludzi pierwotnych, opisywanej także przez Carla Junga (“Before man learned to produce thoughts, thoughts came to him. He did not think - he perceived his mind functioning”). Sen REM poprzez swoje cechy rzeczywiście przypomina w dużej mierze to, co nazywamy świadomością pierwotną (ang. primary awareness). Brak wyraźnej granicy pomiędzy śniącym a otoczeniem przypomina to co zachodzi podczas wczesnego rozwoju psychiki podczas wczesnego dzieciństwa a także cechowało psychikę prymitywnego człowieka. Jednostka jest wtedy układem otwartym, zlanym z otaczającym środowiskiem, będąca nieświadomie związana i uzależniona od środowiska i wielce podatna na jego wpływy (tzw. konfluencja, uzależnienie). Podobnie podczas snu ulegamy wpływom wydarzeń i obrazów sennych, które przenikają się wzajemnie z własnym „ja” śniącego. Dopiero w pierwszych fazach pojawiania się samoświadomości i autorefleksji konfluencja zaczyna się burzyć, natomiast zaczyna wyodrębniać się granica odróżniająca jednostkę od otoczenia.
Czy zatem świadome śnienie mogłoby stanowić ewolucyjny pomost pomiędzy stanem pierwotnej świadomości a tej, którą posiadamy obecnie czyli świadomości introspekcyjnej (metapoznawczej[1]), cechującej się tym, że możemy zdawać sobie sprawę z przebiegu własnych stanów psychicznych i procesów intelektualnych?
Kiedy pojawia się świadomość podczas snu, śniący dokonuje obiektywizacji obrazów sennych, przez co tracą one stopniowo swoja autonomię i staja się bardziej przyporządkowane woli śniącego. Autor wskazuje także na fakt, że kiedy świadome sny pojawiają się w życiu danej jednostki, początkowo są one krótkie i występują rzadko, porównując to do infantylnego ego opisywanego przez Ericha Neumanna jako wyspę na oceanie nieświadomości, pojawiającą się okazjonalnie, na krótki okres, po czym ponownie zalewaną oceanem nieświadomości.
Prymitywne ego, podobnie jak świadomość we śnie, mogło zacząć wyłaniać się na skutek narażenia na stresowe okoliczności. Mogły to być różnego rodzaju kataklizmy lub inne zagrożenia, czy nawet z pozoru niegroźne zjawiska, takie jak chociażby zaćmienia słońca, które pojawiając się nagle zaburzały naturalny, przewidywalny porządek, do którego prymitywny człowiek w dużym stopniu się zhabituaował. Dzięki tym wydarzeniom konfluencja ze światem ulegała osłabieniu, a granica odróżniająca jednostkę od otoczenia zaostrzała się coraz bardziej. Podczas snu odpowiednikiem takich wydarzeń mogą być rozmaite nielogiczne i absurdalne wydarzenia prowadzące do powstania dystansu wobec wydarzeń i otoczenia, albo stres emocjonalny, np. bycie ściganym przez potwora, mordercę itp. W takiej sytuacji świadomość introspekcyjna mogła pojawić się jako pewnego rodzaju obrona i jako sposób na ochronę osobników przez nieprzewidywalnościami natury, a następnie ewoluowała jako sposób na rozwinięcie kreatywnej drogi odpowiedzi na te nieprzewidywalności.
Wygląda więc na to, że kiedy śnimy nieświadomie, charakteryzuje nas świadomość pierwotna, kiedy zaś jesteśmy obudzeni posiadamy metaświadomość (czyli świadomość introspekcyjną), a świadome sny mogą być ewolucyjną pozostałością, taką “przejściówką” z pierwotnej do metaświadomości.
Spójrzmy teraz na to jak wyglądają powyższe rozważania w świetle najnowszych badań nad świadomym śnieniem. Wyniki przeprowadzonych niedawno eksperymentów wykazały, że świadome śnienie wiąże się z silniejszą aktywacją pasma gamma w rejonach kory czołowej (Ryc. 3) oraz podwyższoną koherencją pomiędzy przednią a tylną częścią mózgu, niż podczas zwykłego snu REM. To pozwoliło autorom na wyciągnięcie przypuszczenia, że świadome śnienie jest stanem hybrydowym pomiędzy snem a jawą. Kierownik tych badań, Allan Hobson, uważa że lucid dreamerzy mogą doświadczać świadomości pierwotnej (zwykły sen REM) oraz meta-świadomości (świadome śnienie) jednocześnie, ale mimo to oddzielnie.
Istnieje także hipoteza mówiąca, że pojawienie się meta-świadomości wiąże się z rozwojem języka u ludzi. Mogłoby to oznaczać, że początek świadomego śnienia byłby skorelowany z aktywacją obszarów mózgu odpowiedzialnych za mowę. Już kilkanaście lat temu LaBerge, a całkiem niedawno (2006) Briggite Holzinger i wsp. argumentowali, że świadome śnienie wiąże się z aktywacją tylnych partii mózgu a w szczególności lewego płata ciemieniowego, gdyż osoba śniąca, która zdaje sobie sprawę ze swojego stanu musi sobie powiedzieć przecież że „to jest sen” (osobiście uważam to za kiepski argument). Związana ze świadomym śnieniem aktywacja obszarów odpowiedzialnych za mowę, a także innych rejonów mózgu, które stopniem rozwoju wyróżniają ludzi na tle małp, wykazana została ostatnio przez zespół Michaela Czischa z Niemiec. Dokonując po raz pierwszy na świecie udanych pomiarów regionalnej aktywacji mózgu podczas świadomego śnienia za pomocą technik neuroobrazowania (fMRI) zaobserwowano podwyższony wzorzec aktywacji tych regionów mózgu, które odróżniają ludzi od makaków po kątem stopnia rozwoju, zarówno w obszarach czołowych (potwierdzając poniekąd teorię Hobsona o reaktywacji DLPFC), ale także w obszarach ciemieniowych, skroniowych czy nawet potylicznych (m.in. precuneus, frontopolar & dorsolateral prefrontal cortex, temporal cortex, interior parietal lobule), które są wiązane między innymi z funkcjonowaniem świadomości metapoznawczej.
Jak jednak sam Hobson zaznacza, obszary mózgu odpowiedzialne za mowę nie są specyficznie aktywowane podczas świadomego snu, co również dotyczy samego języka. Jak słusznie zauważa, równie dobrze jesteśmy w stanie używać i rozumieć mowę podczas zwykłego snu, a nie tylko w świadomym śnie.
Teoria protoświadomości
Sen REM, chociaż regulowany przez filogenetycznie starą strukturę – element pnia mózgu, most – z ewolucyjnego punktu widzenia jest dosyć nowym zjawiskiem. Sen REM pojawił się niezależnie zarówno u ptaków jak i ssaków (ciekawa uwaga - tylko u zwierząt stałocieplnych - Ryc.1).
Ryc. 1. Ewolucja snu REM (Hobson 2009)
Postrzeganie snu jako symulatora rzeczywistości nie jest czymś nowym. Według teorii Antii Revonsuo opierającej się na koncepcji symulacji zagrożenia, sen jest wirtualną sytuacją zagrożenia, a dzięki powtarzaniu różnych scenariuszy zagrożenia właśnie podczas snu jesteśmy lepiej przygotowani do stawiania czoła niebezpieczeństwom w świecie prawdziwym (na jawie) wyrabiając sobie podczas snu odpowiednie reakcje behawioralne, które prowadzą do eliminacji zagrożenia.
Zatem sen mógł pojawić się i przetrwać w toku ewolucji ze względu na nieocenioną funkcję adaptacyjną.
Ryc. 3. Zmiany aktywności w paśmie gamma: WFC - stan czuwania z zamkniętymi oczami; lucid - świadome śnienie; REM -sen REM (Voss i in. 2009)
Istnieje także hipoteza mówiąca, że pojawienie się meta-świadomości wiąże się z rozwojem języka u ludzi. Mogłoby to oznaczać, że początek świadomego śnienia byłby skorelowany z aktywacją obszarów mózgu odpowiedzialnych za mowę. Już kilkanaście lat temu LaBerge, a całkiem niedawno (2006) Briggite Holzinger i wsp. argumentowali, że świadome śnienie wiąże się z aktywacją tylnych partii mózgu a w szczególności lewego płata ciemieniowego, gdyż osoba śniąca, która zdaje sobie sprawę ze swojego stanu musi sobie powiedzieć przecież że „to jest sen” (osobiście uważam to za kiepski argument). Związana ze świadomym śnieniem aktywacja obszarów odpowiedzialnych za mowę, a także innych rejonów mózgu, które stopniem rozwoju wyróżniają ludzi na tle małp, wykazana została ostatnio przez zespół Michaela Czischa z Niemiec. Dokonując po raz pierwszy na świecie udanych pomiarów regionalnej aktywacji mózgu podczas świadomego śnienia za pomocą technik neuroobrazowania (fMRI) zaobserwowano podwyższony wzorzec aktywacji tych regionów mózgu, które odróżniają ludzi od makaków po kątem stopnia rozwoju, zarówno w obszarach czołowych (potwierdzając poniekąd teorię Hobsona o reaktywacji DLPFC), ale także w obszarach ciemieniowych, skroniowych czy nawet potylicznych (m.in. precuneus, frontopolar & dorsolateral prefrontal cortex, temporal cortex, interior parietal lobule), które są wiązane między innymi z funkcjonowaniem świadomości metapoznawczej.
Jak jednak sam Hobson zaznacza, obszary mózgu odpowiedzialne za mowę nie są specyficznie aktywowane podczas świadomego snu, co również dotyczy samego języka. Jak słusznie zauważa, równie dobrze jesteśmy w stanie używać i rozumieć mowę podczas zwykłego snu, a nie tylko w świadomym śnie.
Teoria protoświadomości
Sen REM, chociaż regulowany przez filogenetycznie starą strukturę – element pnia mózgu, most – z ewolucyjnego punktu widzenia jest dosyć nowym zjawiskiem. Sen REM pojawił się niezależnie zarówno u ptaków jak i ssaków (ciekawa uwaga - tylko u zwierząt stałocieplnych - Ryc.1).
Ryc. 1. Ewolucja snu REM (Hobson 2009)
U jednych i drugich sen REM pojawia się na wczesnym etapie rozwoju ontogenetycznego i wtedy zajmuje najwięcej czasu w ciągu doby a jego czas trwania spada drastycznie po urodzeniu (Ryc. 2), kiedy zaczyna przeważać stan czuwania oraz rozwijają się zdolności poznawcze. Można więc przyjąć, że pierwszorzędowa świadomość ustępuje miejsca świadomości drugorzędowej, w miarę jak postępuje rozwój mózgu i możliwość wydłużonego czasu czuwania.
Ryc. 2. Sen REM podczas różnych etapów rozwoju ontogenetycznego (Hobson 2009)
Chociaż sen REM pojawia się na wczesnym etapie rozwoju człowieka uważa się, że typ świadomości jaki obecny jest podczas snu REM u dorosłej osoby pojawia się dopiero wtedy, gdy mózg osiągnie poziom rozwoju pozwalający na narracyjne uporządkowanie subiektywnych doświadczeń. Okres, w którym pojawia się świadomość charakterystyczna dla snu REM dorosłej osoby wciąż podlega dyskusji, uważa się jednak że zawiera się on pomiędzy 5 a 8 rokiem życia. Pojawia się zatem pytanie czemu służy sen REM zanim nabierze cech charakterystycznych dla osoby dorosłej i czy pełni on jakąś rolę w rozwoju mózgu w tymże okresie? Możliwe, że w tym czasie mózg przygotowuje się na objęcie poważnych funkcji integracyjnych, jak chociażby świadomość wyższego rzędu, która podczas stopniowego, długotrwałego procesu budowana jest na bazie bardziej prymitywnego wrodzonego generatora wirtualnej rzeczywistości służącego do symulacji bodźców pochodzących ze środowiska, które podczas snu są niedostępne. Allan Hobson nazywa ten stan protoświadomością (protoconsciousness).Postrzeganie snu jako symulatora rzeczywistości nie jest czymś nowym. Według teorii Antii Revonsuo opierającej się na koncepcji symulacji zagrożenia, sen jest wirtualną sytuacją zagrożenia, a dzięki powtarzaniu różnych scenariuszy zagrożenia właśnie podczas snu jesteśmy lepiej przygotowani do stawiania czoła niebezpieczeństwom w świecie prawdziwym (na jawie) wyrabiając sobie podczas snu odpowiednie reakcje behawioralne, które prowadzą do eliminacji zagrożenia.
Zatem sen mógł pojawić się i przetrwać w toku ewolucji ze względu na nieocenioną funkcję adaptacyjną.
[1] Świadomość introspekcyjna i metapoznawcza zazwyczaj uznawana jest za to samo, niektórzy jednak rozróżniają te dwie rzeczy. Dokładne definicje można znaleźć w wielu miejscach w sieci, ale dla leniwych polecam ten artykuł, w którym wytłumaczono na czym polega różnica, poza tym sam artykuł jest całkiem interesujący.
0 komentarze:
Prześlij komentarz